Wracam do Was z ponowna opinia podkładu z Bielendy.
Kiedyś opisywałam Wam wersje MATT w odcieniu nr 1 . który ciemniał tutaj przeczytacie.
Wracam z recenzja ale odcień 0 mam właśnie już 2 tubkę i jestem zachwycona. Przypomnienie mam cerę mieszana ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T .
* jasny kolor ( dla bladziochów), lekko żółte tony, przez co się dobrze `stapia`
* fajne średnie krycie bez efektu maski - nie potrzebuje mocnego krycia aktualnie na codzień dlatego wole lekki podkład
* nie zapycha
* efekt matu utrzymujący się przez ok 6 godzin
* konsystencja na plus bo jest lekko gęsty, dzięki czemu mała ilość wystarcza na pokrycie całej buzi
Na zdjęciach wydaje się ciemny ale w rzeczywistości na buzi jest idealny.
Podsumowując fajny podkład z całkiem niezłym kryciem jak za te pieniądze (13 zł Rossmann), ma żółte tony czego mi brakuje w wielu podkładach. Tuba starcza mi na ok 1,5 miesiąca przy codziennym stosowaniu
Miałam też wersje COVER nr. 0 z którego również byłam zadowolona, a jego recenzje znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz